-Nicholasie, tak nie można. -
zmartwiona Ava głaskała swój pokaźny brzuszek ciążowy.
-Wiem kochanie, ale nie mamy wyjścia.
Musimy troszczyć się o przyszłość naszego dziecka. Ono jest
najważniejsze. - podszedł do swojej żony i złożył na jej czole
pocałunek, przytulając ją do siebie. - Daj mi chwilę. Skończę
tylko pisać list i przyjdę na kolację.
-Myślisz, że się uda ? - zapytała
cicho, bojąc się reakcji swojego męża.
-Nie spocznę dopóki się nie uda.
Uśmiechnął się do żony zachęcająco
i kiwnął głową w stronę drzwi. Chciał, żeby nie musiała się
tak martwić całą tą chorą sytuacją, by nie przemęczać siebie
i ich dziecka, dla którego był w stanie zrobić wszystko, żeby
jego życie było lepsze niż ich. Chciał dla niego wszystkiego co
najlepsze. Przytulił jeszcze żonę, która niechętnie chciała go
opuścić, po czym odsunął się od niej i patrząc jej głęboko w
te piękne czekoladowe oczy delikatnie popchnął ją w kierunku
wyjścia. Ta stała przez moment, wpatrując się w jego zielone jak
wiosenny liść oczy tak samo intensywnie jak jej partner. Odwróciła
wzrok i trzymając obie dłonie na brzuchu wyszła w ciszy. Nicholas
westchnął głęboko zły na całą tę sytuację i opadł
bezwładnie na krzesło przed biurkiem, na którym czekał na niego
arkusz pergaminu, pióro i buteleczka z tuszem. Zamoczył ostrą
część pióra w czarnym jak noc atramencie i przeniósł słowa na
żółtawy arkusz.
„Szanowny Panie Dyrektorze
Szkoły Magii i Czarodziejstwa w
Hogwarcie,
Albusie Dumbledorze
Zwracam się do Pana z nietypową
prośbą, ale doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że dla Pana
nawet w najcięższej sytuacji jest wyjście, stąd moja niema
prośba. Nietypowa, ale dla mnie jak i dla mojej żony, która pod
sercem nosi nasze jeszcze nienarodzone dziecko, bardzo istotna. Bo to
właśnie chodzi o małą istotkę, na którą wyczekujemy z ogromnym
entuzjazmem. Jako rodzice chcemy dla dziecka najlepszego życia, a
wiemy, że takie otrzyma wkraczając do Szkoły Magii i
Czarodziejstwa w Hogwarcie. I mimo że wiemy, iż nie spełniamy narzuconych i
powszechnie znanych wymagań nasza prośba zostanie pozytywnie przez
Pana rozpatrzona.
Z poważaniem
Nicholas Connery”
Nicholas westchnął ciężko, jakby
każdy wyraz był dla niego na wagę złota, bo właśnie tak było,
więc pisanie tego listu sprawiało mu niemałą trudność.
Wielokrotnie do tego podchodził, ale każdy zapisany pergamin
traktował żywym ogniem, gdyż nie oddawał on powagi sytuacji. Tak
również mogło być z tym lecz wykończony ciągłym pisaniem i
układaniem słów odłożył pióro i odszedł. Chciał spędzić
ten wieczór z żoną, która teraz potrzebowała go najbardziej.
↓ ↓ ↓
Witam Cię na moim debiutanckim potterowskim fanfiction. Ogólnie o tym opowiadaniu mogę powiedzieć tyle, że jest to moja własna kontynuacja HP, aczkolwiek nie skupimy się tutaj na głównej trójce bohaterów. Mam nadzieję, że cię zaciekawiłam i zostaniesz tutaj na dłużej, a najmilej by mi było gdyby do końca ;)
Pozdrawiam cieplutko i widzimy się w kolejny piątek.
Hej!
OdpowiedzUsuńBlog ciekawie się zapowiada, na pewno będę czytać! Błędów interpunkcyjnych jest dość dużo, popraw je. I HOGWARCIE, a nie Hogwardzie. Przy okazji zapraszam na mój blog zwiadowcy-bron-bogow.blogspot.com . Co prawda nie jest o tematyce Hp, a o zwiadowcach, ale może czytałaś i tą serię.
Zapowiada się świetnie! Masz talent do pisania :)
OdpowiedzUsuńInterpunkcja wymaga poprawy - pamiętaj, aby oddzielać każde zdania składowe w zdaniach złożonych (albo łatwiejsza wersja - poszukaj dobrej bety).
OdpowiedzUsuńZa to treść bardzo mnie zaintrygowała. Kim są Nicholas i Ava. O jakie wymagania związane z przyjęciem do Hogwartu chodzi? Liczę, że wyjaśnisz to w kolejnych rozdziałach :)
http://nocturne.blog.pl/
Fajnie się zapowiada, zaciekawilas mnie tym prologiem. Mam nadzieje ze rozdziały będą ciekawe bo jak nie to koniec z Tobą ;-) Czekam na nastepny z niecierpliwością :-)
OdpowiedzUsuńTo znowu ja! Otóż (za często używam tego słowa!!) mam dla ciebie taką małą, ale przydatną radę! Postaraj się utrzymać kontakt z czytelnikami. Odpisuj na komentarze! To bardzo ważne, więc uznałam, że nie będę czekać do następnego posta i napisze od razu. Przy okazji zapraszam na mojego drugiego bloga
OdpowiedzUsuńzakrecone-zycie-huncwotow.blogspot.com
Krótko, co prawda, ale wbrew temu prolog przedstawia dość dużo :) Jest ciekawie, jest tajemniczo, jest fajnie.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo weny i pozdrawiam
Nagmerrie